Mówią "początki są najgorsze", ale moja sytuacja okazała się jeszcze trudniejsza, bo odeszłam bez żadnego pożegnania. Zniknęłam tak po prostu.
Google grafika |
Zapewne wielu z Was również straciłam :'C.
Tak trudno pisze mi się tą notkę, bo sama nie wiem co mam napisać.
30 kwietnia miał być post urodzinowy. Nie było. To moja wina...
PRZEPRASZAM.
Nie chciałam zostawiać Was na tak długo. Boże przecież minęły 2 miesiące, a ja nawet nie napisałam, że zawieszam bloga...
Jeszce raz Was przepraszam. I obiecuję, że teraz będzie dużo posztów :)
A na pocieszenie Mayuch:
(Chciałam dać jeszcze Al, ale zdjęcia mi się usunęły :/)
Baju!
P.S. Jeśli ktoś tu jeszcze jest, został, pliss dajcie jakiś znak życia, wystarczy, że napiszecie komentarz :) Może to być tylko buźka lub coś ♥
Nawet nie zauważyłam, że zleciało 2 miesiące. Jestem poza światem.
OdpowiedzUsuńŁadni gała :)
OdpowiedzUsuńKażdy czasem potrzebuje zawieszenia, myślę, że nie musisz się z tego tłumaczyć :)
OdpowiedzUsuńMnie też teraz nie będzie przez jakiś czas bo wyjeżdżam ;)
Melduję się!
OdpowiedzUsuńMy tu zostaniemy choćby nie wiem na ile byś zniknęła.
Od tego masz nas- swoich wiernych obserwatorów!
Każdy ma wzloty i upadki, a Tobie, z tego co pamiętam zdarzyło to się tylko r a z co jest wielkim plusem. :D
Pozdrawiam.
~D.
:)
OdpowiedzUsuńJesteśmy cały czas :D
OdpowiedzUsuńśliczna jesteś, strasznie mi się podoba zdjęcie w "O mnie ".
Jeesteśmy xD kocham te twoje lale!
OdpowiedzUsuń:3
OdpowiedzUsuń=^^=
OdpowiedzUsuń:-D
OdpowiedzUsuń