Taka tam Alice

Hej!

Tak już zaczęły się  wakacje, a ja jeszcze nic nie napisałam. Więc to mój pierwszy wakacyjny post.

Jeszcze nie pogodziłam się z tym że są już wakacje i lato. A to może dlatego, że
pogoda była mało letnia (przynajmniej u mnie), no i dlatego że jestem
CHORA!
Dlaczego to mnie spotyka? Dlaczego?
Zwłaszcza że pogoda się polepszyła. Ale jest jeden plus już się (dość) dobrze czuję
i raczej pojadę dzisiaj na działkę. JUPI!
No właśnie to też miałam wam dzisiaj powiedzieć. Jadę na działkę i
następny post może się pojawić dopiero za tydzień. Ale biorę Alice co znaczy dużo zdjęć.
Niestety pewnie będą gorszej jakości niż te co do tej pory tu oglądaliście,
bo mój (a właściwie mojego taty) kochany aparacik
raczej nie pojedzie T.T

Meet chyba będzie musiał troszkę poczekać, bo mam masę pomysłów
i mało czasu (tylko dwa miesiące) XD

Sesja będzie dość... nie wakacyjna; robiona przed wczoraj (bo wczoraj powstał nowy strój dla Alice)
Ale zanim pokażę Wam zdjęcia przesłuchajcie tego (tylko nie zapomnijcie zatrzymać muzy z bloga):

Może muzyka nie zbyt pasuje do sesji, ale jest super na wakacje XD

Ta biała kartka tylko po to żeby Alice
stała

Bardzo mi się nie podoba to że światło odbiło kolor fioletowy
i na niektórych zdjęciach Alice ma fioletową twarz! :D

Jeszcze miałam Was zapytać jak tam Wam mijają wakacje? I czy macie ciekawe plany wakacyjne?
Ja najpierw (dzisiaj) jadę na działkę na tydzień, a później na wieś.
A w sierpniu jadę na kolonie do Włoch.

Sesyjka wyszła mi taka jak tytuł posta "Taka tam Alice"

W następnym tygodniu zamawiam Dal i chyba na imię będzie miała May.
May i Alice. Dobrze to brzmi?

P.S. Czy ktoś w ogóle będzie za mną tęsknił przez ten tydzień?

Bye!

(l l)
(*-*)
Klólik